B-klasa: Błędy zaważyły o porażce

W ostatnią niedzielę o godzinie 10:00 na sztucznym boisku przy ulicy Mianowskiego (Hotel GEM) Tomtex II Widawa Wrocław w "Derbach Północnego Wrocławia" mierzył się z Różanką Wrocław. Historia starć pomiędzy Widawą, a Różanką jest bardzo bogata, ale nasz drugi zespół ani razu nie dał rady ograć drużyny Michała Figaszewskiego. Ba nie udało mu się nawet uzyskać remisu. To miało się zmienić 15 dnia października 2023 roku.

Widawa po dwóch z rzędu zwycięstwach chciała wygrać po raz trzeci. Motywacja była, ale kadra nie była optymalna. Niedostępni byli m.in Dominik Salamon, Konrad Śliwa, Albin Teresiński, Tomasz Kalinowski, Sebastian Skoczeń, Krzysztof Lota i Rafał Zdunek.

Od samego początku to gospodarze starali się narzucić swój styl grania i częściej przebywali na połowie Widawy. My jednak nie chcieliśmy pozostawiać dłużni i staraliśmy się konstruować swoje akcje. Brakowało jednak konkretów. Różance natomiast brakowało szczęścia, bo zmarnowali kilka naprawdę dużych sytuacji. Kilka też razy dobrze zadziałała nasza obrona z bramkarzem Mateuszem Bieńko. Oglądając mecz z boku można było zaryzykować tezę, że jak gospodarze nie "wciśną" gola to nie zdobędą trzech punktów. Mocno się gracze trenera Piotra Wójcika denerwowali, ale "lek na uspokojenie" zaserwowany został im przez naszych zawodników. Dokładniej przez Adama Szymulę, który pechowo sfaulował jednego z przeciwników we własnym polu karnym i Pani Sędzia podyktowała rzut karny. Ten został zamieniony na gola i w 24 minucie Różanka prowadziła 1:0. Ten wynik nie uległ zmianie do przerwy i na drugą połowę byliśmy zmuszeni wyjść z zadaniem odrabiania strat.

Była walka, były chęci, ale brakowało konkretów. Z czasem trener Tomasz Słowiński zaczął dokonywać zmian i na murawie pojawili się odpowiednio Kamil Bandosz, Ion Rijac, Damian Kacica i Ivan Teixeira zmieniając odpowiednio Mateusza Wilka, Łukasza Kalusa, Kamila Olesia i Adama Szymulę. Ten ostatni nie miał dobrego dnia i zanim murawę opuścił to był uwikłany w utratę drugiego gola. W 66 minucie najpierw w sytuacji sam na sam z napastnikiem strzał obronił Bieńko, ale piłka po jego interwencji odbiła się pechowo od Szymuli i wylądowała w sieci. 0:2 po trafieniu samobójczym. W końcówce spotkania rywale mogli podwyższyć. My co najwyżej mogliśmy strzelić gola honorowego. Finalnie do bramki nie trafił nikt i skończyło się na wygranej Różanki - 2:0.

1:0 - gol dla Różanki (24 minuta - rzut karny)

2:0 - Szymula - gol samobójczy (66 minuta)

Skład: Mateusz Bieńko (BR); Adrian Samociuk, Paweł Szymoniak (K), Adam Szymula (80' Ivan Teixeira), Michał Wójcik; Bartosz Kozak, Dawid Machała, Mateusz Wilk (55' Kamil Bandosz), Kamil Oleś (75' Damian Kacica), Łukasz Kalus (60' Ion Rijac); Adam Jakubowski

Żółta kartka - Kalus (45')