Pewna wygrana w pierwszym sparingu!

Pewna wygrana w pierwszym sparingu!

W minioną niedzielę rozegraliśmy pierwszy sparing w przygotowaniach do rundy wiosennej. Naszym rywalem były Lwy  Wrocław i udało nam się ten zespół pokonać. Kulisy tej wygranej - w rozwinięciu.

Po dwóch gierkach wewnętrznych w końcu przyszło nam się mierzyć z rywalem z poza własnego podwórka, a dokładniej Lwami Wrocław, czyli debiutantem wrocławskiej B-klasy. W tym meczu trener Michał Pondel nie mógł skorzystać z kilku zawodników - Jakuba Pondla, Gracjana Siwaka, Marcina Mackiewicza, Mateusza Hołyńskiego, Macieja Adamczyka, Dominika Tomczyka, Ireneusza Paszka czy Wiktora Chmielewskiego. Była to jednak szansa dla pozostałych, w tym dwóch graczy testowanych. My do grania posiadaliśmy 17 graczy, a nasz rywal dysponował bodajże dwoma rezerwowymi. Celem tego spotkania nie było jednak wygranie za wszelką cenę, a przede wszystkim ruch i radzenie sobie w trudnych warunkach - na gra na nieodśnieżonej płycie.

W pierwszym składzie wyszli Konrad Śliwa, Damian Brzoza, Konrad Chmielak, Tomasz Iwanicki, Tomasz Słowiński, Miłosz Jagodziński, Hubert Szor, Arkadiusz Pawlak, Rafał Dzietczyk, Robert Papiewski i Jakub Bryś. Na ławce zasiedli: Kamil Oleś, Patryk Żebryk, Piotr Miklas, Łukasz Wiraszka i dwóch graczy testowanych.

Co do samego meczu to praktycznie przez cały okres jego trwania nasza drużyna była stroną dominującą, ale nic z tego nie wynikało. My, jak i rywale nie potrafiliśmy "wyczuć" pokrytej śniegiem murawy i oprócz walki nie działo się zbyt wiele. Z czasem coraz częściej zaczęliśmy gościć pod bramką przeciwników, a swoje sytuacje wykreowali sobie Jakub Bryś i Robert Papiewski. Ci jednak uderzali albo obok bramki albo wprost w bramkarza. Gdy wydawało się, że gol dla Widawy to tylko kwestia czasu, wtedy to wynik spotkania otworzyły Lwy. Szybki atak tej drużyny. Strzał, którego nie wyłapał Śliwa. Piłki nie wybił też Brzoza i dopadł do niej jeden z rywali. Efekt końcowy? Pewne trafienie do pustej bramki i 1:0 dla "gości". Stracona bramka mocno rozwścieczyła "Widawian" i Ci po chwili powinni mieć remis - 1:1. Do pustej bramki nie trafił jednak Bryś. W 35 minucie się jednak zrehabilitował. Świetnie futbolówkę w pole karne zacentrował Pawlak, a tam walkę o pozycję z obrońcą wygrał Bryś i strzałem z główki doprowadził do wyrównania! Do przerwy mieliśmy więc remis - 1:1.

W drugiej odsłonie rywale opadli z sił i praktycznie nie zagrozili bramce Śliwy. My atakowaliśmy często, często zatrudnialiśmy bramkarza i już na początku drugiej serii gier prowadziliśmy 2:1. Pawlak prostopadle zagrał ze środka do Brysia. Ten obrócił się z rywalem na plecach i sprytnym lobem zaskoczył bramkarza rywali. Chwilę później było już 3:1. Brzoza z prawej strony zacentrował piłkę na nogi Wiraszki, a ten strzałem z bliska pokonał bramkarza rywali. Po chwili mieliśmy już 4:1 było to trafienie podobne do tego na 2:1. Tym razem to Szor przelobował kipera przeciwników, a asystował mu Wiraszka. Wygraną przypieczętowaliśmy pięć minut przed końcem, a uczynił to Wiraszka, który przyjął piłkę zagraną z lewej strony przez Żebryka i technicznym strzałem przy słupku skompletował dublet. 5:1. W międzyczasie wypracowaliśmy sobie kilka sytuacji na podwyższenie wyniku, ale raz z bliska nie trafił Wiraszka, raz do pustej bramki nie trafił Papiewski, a dwa uderzenia Słowińskiego przeleciały obok bramki.

Sparing:

Tomtex Widawa Wrocław - Lwy Wrocław 5:1 (1:1)

Bramki: 2x Bryś, 2x Wiraszka, Szor

Rozkład bramek:

0:1 - gol dla Lwów (25 minuta)
1:1 - Bryś as. Pawlak (35 minuta)
2:1 - Bryś as. Pawlak (50 minuta)
3:1 - Wiraszka as. Brzoza (60 minuta)
4:1 - Szor as. Wiraszka (70 minuta)
5:1 - Wiraszka as. Żebryk (85 minuta)

Skład: Konrad Śliwa (BR); Damian Brzoza (46' Patryk Żebryk), Tomasz Iwanicki (46' Testowany, 75' Robert Papiewski), Tomasz Słowiński (46' Kamil Oleś), Konrad Chmielak (60' Tomasz Słowiński), Miłosz Jagodziński (55' Testowany); Rafał Dzietczyk (60' Hubert Szor), Arkadiusz Pawlak (75' Tomasz Iwanicki), Hubert Szor (46' Piotr Miklas); Jakub Bryś (60' Damian Brzoza), Robert Papiewski (46' Łukasz Wiraszka)

Sędziował: Mariusz Bogucki (KS Wrocław)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości