Widawianie po meczu...
Z dość sporym opóźnieniem, ale są! Wywiady po meczu zremisowanym w Wiszni Małej. Nasz redaktor do tablicy wywołał Jakuba Bednarskiego i Tomasza Słowińskiego.
Kolejną osobą, która została poproszona o pomeczowy komentarz był grający Prezes naszej drużyny - Tomasz Słowiński, który też został bohaterem Widawy w starciu z Wisznią Małą.
R: Słychać było z różnych stron krytykę wobec twojej postawy na boisku we wcześniejszych spotkaniach. Czy swoim ostatnim występem udowodniłeś, że jesteś bardzo potrzebny drużynie piłkarsko, mimo bardzo wielu wiosen na karku.
T.S: Przepracowałem letni okres przygotowawczy na tyle na ile mogłem, a podkreślę, że to był jeden z najlepszych, jak nie najlepszy okres przygotowawczy w wakacje (chodzi o ilość zawodników na treningu jak i jakość treningów). A teraz cierpliwie czekam na swoją szansę gry i ostatni mój występ dał mi nadzieje, że jeszcze mogę. :) grać w piłkę mimo swojego wieku. Ile to potrwa - nie wiem. Mimo 43 lat można, co będzie w przyszłości to się zobaczy. TRENING CZYNI MISTRZA!
R: W poprzednich kilku sezonach drużyna z Kominiarskiej miała słabe początki jesienią. Czy jesteś zaskoczony pozycją Widawy po pierwszych kolejkach tego sezonu?
T.S: Jak podkreśliłem we wcześniejszej wypowiedzi, że był to najlepszy letni okres przygotowawczy i że wielu nowych zawodników dołączyło do klubu. Niestety nie wszyscy z tego skorzystali, ze szkodą dla drużyny i dlatego jesteśmy na takim miejscu, choć powinniśmy być ciutkę wyżej, ale mam nadzieje, że niepowodzenia, porażki dadzą zawodnikom do myślenia.
R: Czy według Ciebie mecz w Wiszni Małej będzie przełomowy dla drużyny tak jak pamiętny mecz 6:6 z ta sam drużyną na Widawie, że będzie pięła się tylko ku górze tabeli? Jakie cele stawiasz przed sobą samym.
T.S: Jeżeli chodzi o drużynę to można zauważyć, że cały czas się zgrywamy, szukamy optymalnego ustawienia, ale z biegiem czasu będzie coraz lepiej. A jeżeli chodzi o mnie to jestem do dyspozycji trenera i jak dopisze zdrowie i czas to na ile będę mógł to pomogę drużynie.
Komentarze