Widawianie po meczu...

Widawianie po meczu...

      Po czwartkowym meczu z Koniowem nasz redaktor poprosił o wywiad dwóch zawodników. Takowymi byli Rafał Dzietczyk i Kamil Oleś.

      Jako pierwszy o pomeczowy komentarz poproszony został Kamil Oleś, który w meczu z Koniowem bardzo dobrze wywiązywał się ze swoich zadań defensywnych:

R: Wygrana w kolejnym meczu ligowym cieszy, podtrzymujecie serie sześciu kolejnych zwycięstw z rzędu. Do końca sezonu zostały już tylko cztery spotkania. Czy uda się Wam podtrzymać dobrą passę i od czego to będzie zależało? Ile punktów na 12 możliwych możecie do końca sezonu realnie ugrać?

K.O: Wygrana w kolejnym meczu z rzędu cieszy I pokazuje siłę drużyny jak i konkurencję do podstawowego składu. Myślę że z taką grą to 12pkt to obowiązek.

R: Z Koniowem zagrałeś w defensywie niemalże po profesorsku, choć sami przeciwnicy jak i sędzia nie ułatwiali zadania. Można Kamila Olesia nazywać już nominalnym środkowym obrońcą, czy jednak uważasz, że powinien on grać nieco wyżej?

K.O: Dziękuję. Zdecydowanie najlepiej się czuje na środku obrony. Ale uważam że jestem na tyle uniwersalny że poradziłbym sobie na każdej pozycji, no może pomijając skrzydełka.

R: Na koniec pytanie o przyszły sezon i Twoje plany. Jak wiesz powstaje przy Kominiarskiej druga drużyna. Wieku nie da się oszukać i gra o najwyższe cele jest już coraz bardziej męcząca. Czy jesteś gotowy na zmożony wysiłek w przyszłym roku w pierwszej drużynie, czy jednak będziesz wolał podchodzić do meczów na większym luzie by być może grać w niej na innej pozycji?

K.O: Plany na przyszły sezon są takie żeby grać jak najwięcej. Oczywiście że gra o jakieś cele jest lepsza i bardziej motywuje, natomiast jeżeli miałbym siedzieć na ławie to wolę regularnie grać w drugiej drużynie. A wiek to tylko liczby.

      Drugim zawodnikiem, który podszedł do pomeczowego wywiadu był Rafał Dzietczyk, który powrócił do wyjściowego składu po pięciu spotkaniach:

R: Wróciłeś do pierwszego składu po miesiącu przebytym na ławce rezerwowej. Jak ocenisz ten powrót? Czy kibice domagający się Ciebie w pierwszej jedenastce mieli racje? Spłaciłeś ich zaufanie?

R.D: Zawsze fajnie jest wrócić do pierwszego składu. Miałem zagrać od początku juz ostatnio z Masłowem a wczesniej z Ujezdzcem Wielkim, jednak pierwsi nie przyjechali, a na Ujeździec się spóźniłem :(. Fanklub Blondiego na pewno wywarł presję na trenerze, za co jestem im ogromnie wdzięczny. Myślę, że spełniłem ich zaufanie i zaliczyłem nie najgorszy występ. Co prawda nie udało się zapisać w protokole bramka bądź asysta, jednak dziś trener dał mi zadania bardziej defensywne.

R: Mecz w Koniowie nie był łatwym spotkaniem, udało Wam się jednak zwyciężyć. Co Twoim zdaniem okazało się kluczem do sukcesu?

R.D: Mimo wysokiego wyniku mecz nie był wcale łatwy. Koniowo to trudny teren a przeciwnik doskonale znał każdą dziurę na swoim boisku i grał bardzo fizycznie. Kluczem okazała się waleczność i koncentracja, którą każdy z graczy posiadał w tym meczu.

R: Na koniec słów kilka o celach na ostatnie mecze sezonu. Do zdobycia 12 punktów i mecze z Biedaszkowem Wielkim, Będkowem, Krzyżanowicami i Ligotą Piękną. Ile punktów Widawa zdobędzie? Ile bramek strzeli Rafał Dzietczyk, a ile by go zadowoliło?

R.D: Myślę, że możemy pokusić się nawet o pełną pulę. Najciężej będzie z Krzyzanowicami, jednak gramy u siebie, gdzie nie przegraliśmy od inauguracji sezonu, więc ewentualny punkt w tym spotkaniu też nie będzie najgorszy jak na mecz z liderem. Zawsze lubię strzelać, choć nie zawsze się to udaje. Liczba bramek zależy od ilości minut rozegranych oraz od pozycji na jakiej wystawi mnie trener. W tym sezonie grałem już chyba na każdej pozycji poza ostatnim obrońca i bramkarzem. Zadowoli mnie końcowy triumf naszej drużyny, a jeżeli będę mógł dołożyć kilka trafień bądź asyst to będzie wtedy jeszcze lepiej.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości