Widawianie po meczu...
Nadrabiając zaległości prezentujemy pomeczowe wywiady po ostatnim starciu w rundzie jesiennej z Ozorowicami. Nasz redaktor przeprowadził wywiady z Rafałem Dzietczykiem i Jakubem Brysiem.
Jako pierwszy o pomeczowy komentarz został zapytany Rafał, który z Ozorowicami zagrał na nietypowej dla siebie pozycji - środkowego obrońcy. Oto jego wypowiedź:
R: Wywiad zaczniemy od pozycji na której z Ozorowicami wystąpiłeś. Był to środek obrony. Wiele osób związanych z naszą drużyną uważa, że po początkowych perturbacjach ogółem spisywałeś się bardzo dobrze. Jak Ty ocenisz swój występ? Grałeś już kiedyś na tej pozycji czy było to pierwszy raz?
R.D: Na dużym boisku był to dopiero pierwszy raz na tej pozycji. Wydaje mi się że mogłem zagrać lepiej, jednak było to duże zaskoczenie dla mnie nowa pozycja. Ciągnęło mnie do przodu jednak prezes (Tomasz Słowiński) szybko gasił moje zapędy (śmiech).
R: Przyszedłeś do Widawy jako napastnik. Grałeś do tej pory już jako napastnik (w dwójce i sam), skrzydłowy, boczny pomocnik, środkowy pomocnik i środkowy obrońca. Na której pozycji gra Ci się najlepiej?
R.D: Jestem uniwersalnym zawodnikiem, tak zwaną "zapchaj dziurą" i zagram na każdej pozycji na której wystawi mnie trener. Osobiście najlepiej czuje się na środku pomocy, gdzie mam dużo kontaktów z piłką, mogę powalczyć z rywalami i wbiegać w pole karne z drugiej linii. Mam usposobienie ofensywne, więc jako napastnik albo skrzydłowy (lewy albo prawy) też nie czuje się źle na boisku.
R: Żeby nie było, że pytamy się tylko o Twoją osobę, to o Ciebie i drużynę. Jak ocenisz swoją postawę w rundzie jesiennej, a jak poczynania całej drużyny?
R.D: W rundzie jesiennej mogliśmy również drużynowo jak i indywidualnie postarać się trochę bardziej. Gra na wyjazdach pozostawia wiele do życzenia i musimy ją poprawić, jednak u siebie jesteśmy mocni i musimy przekuć tą formę na wyjazdy a wtedy zaczniemy marsz w górę tabeli.
Drugą osobą poproszoną o głos był Jakub Bryś, który z Ozorowicami strzelił dwa gole dla naszej drużyny. Oto co powiedział:
R: Wielu zarzucało Ci, że strzelasz bramki rywalom z dołu tabeli, a tutaj po słabym meczu z Pawłowem Trzebnicki, bardzo dobre zawody z liderem tabeli - Ozorowicami. Dwa ładnej urody trafienia i finalnie remis. Zamknąłeś usta krytykom? A może Ci się po prostu "fartnęło", a wcześniej postawiona teza jest tezą prawdziwą?
J.B: Myślę, że mi się fartnęło.
R: Odnosząc się do samego spotkania to zagraliście dobrze, ale nie na tyle, żeby wywieźć z Ozorowic komplet punktów. Czego zatem zabrakło?
J.B: Wydaje mi się, że zabrakło nam siły fizycznej. Powinniśmy skupić się na ostrym przygotowaniu motorycznym w przerwie zimowej. Rywale w B klasie to nie chucherka.
R: Jesteś najlepszym strzelcem drużyny w rundzie jesiennej z 16 golami na koncie. Jakbyś miał przewidywać czy wiosną uda Ci się podwoić dorobek bramkowy?
J.B: Wszystko zależy od tego, w ilu meczach uda mi się zagrać :) Ale tak, liczę co najmniej na podwojenie tej liczby.
Gorące pozdrowienia dla wszystkich Kibiców Widawy! Wiosna będzie nasza.
Komentarze