B-klasa: Niewykorzystana gra w przewadze!

W ostatnią niedzielę kwietnia nasz drugi zespół również walczył o ligowe punkty. Walczył o takowe w Suchym Dworze, gdzie przyszło mu się zmierzyć z Pogonią Wrocław. Niestety mimo gry w przewadze nie potrafiliśmy utrzymać przewagi i przegrywamy po raz kolejny tej wiosny.
Jak to często ostatnio bywa w delegacje (czy przy Kominiarskiej też) nie udało nam się zebrać optymalnego składu. Kilka osób wypadło w ostatniej chwili, w tym był to bramkarz. Na obiekt wrocławskiej Pogoni udaliśmy się więc w czternastoosobowym składzie i bez nominalnego golkipera. Między słupkami zagrał kapitan Rafał Maciaszek, a obok niego w pierwszym składzie widzieliśmy np chorego Adriana Samociuka. Nie zobaczyliśmy szeregu zawodników, których nie będziemy jednak wypisywać, bo jest to rozległa lista. Tak czy siak nastawienie jak zwykle mieliśmy bojowe, ale niestety jak się później okazało - znów czegoś zabrakło.
Dobrze w ten mecz weszliśmy i po 15 minutach po trafieniach Łukasza Kalusa i Saszy Chepalova prowadziliśmy 2:0. Wyglądaliśmy też lepiej od swoich przeciwników. W 35 minucie gdy jeden z nich otrzymał czerwoną kartkę wydawało się, że swoją przewagę powiększymy i po końcowym gwizdku sędziego będziemy mogli świętować upragnioną wygraną. Nic bardziej mylnego. W tym oto momencie nasza gra się załamała, a rywal prezentował się lepiej niż grając 11 na 11. Udało mu się również (nie bez udziału naszych zawodników) strzelać kolejne bramki. Przed przerwą trafił na 1:2, a po przerwie uczynił to jeszcze trzy razy. W 55 minucie doprowadził do wyrównania. 2:2. Dwadzieścia minut później trafił na 3:2, a w 85 minucie - na 4:2. Jak do tego doszło? Tego ja nie wiem, a przedstawiciele drugiej drużyny milczą w tym temacie. W końcówce spotkania strzeliliśmy gola kontaktowego, ale na coś więcej zabrakło już czasu. Do sieci trafił po rzucie rożnym - Jarosław Śmieja. 3:4. Śmieja, a także Oleś i Cichór otrzymali jeszcze wcześniej po żółtej kartce i tyle możemy napisać o tym spotkaniu.
Nie udało nam się wykorzystać przewagi liczebnej i dwubramkowego prowadzenia. Druga połowa była bardzo słaba w naszym wykonaniu. Możemy mieć pretensje tylko i wyłącznie do siebie. Musimy też zacząć wyciągać wnioski, bo co prawda jest to nasz pierwszy sezon w historii, to jednak błędy popełniamy jak byśmy pierwszy raz grali w piłkę nożną. Jaki jest plan na najbliższe dni? W najbliższy czwartek - 5 maja trening o 18:30 na Widawie, a w najbliższą niedzielę o 14 grać będziemy z Silesią Szymanów.
B-klasa:
Pogoń Wrocław - Tomtex II Widawa Wrocław 4:3 (1:2)
Bramki: Kalus, Chepalov, Śmieja
Rozkład bramek:
0:1 - Kalus bez asysty (7 minuta)
0:2 - Chepalov - rzut karny (15 minuta)
1:2 - gol dla Pogoni (45 minuta)
2:2 - gol dla Pogoni (55 minuta)
3:2 - gol dla Pogoni (75 minuta)
4:2 - gol dla Pogoni (86 minuta)
4:3 - Śmieja bez asysty (90 minuta)
Skład: Rafał Maciaszek (BR, K); Patryk Żebryk, Kamil Oleś, Jarosław Śmieja; Adrian Samociuk (35' Rafał Zdunek), Paweł Szymoniak, Sasza Chepalov, Bartosz Kozak (60' Kamil Moczydłowski); Daniel Garbaty, Łukasz Kalus, Kuba Cichór (75' Kacper Konopka)
Żółte kartki: Cichór (33'), Śmieja (81'), Oleś (85')
Nie wykorzystujemy szansy na punkty! Po dobrym początku, szybko strzelonych dwóch golach i czerwonej kartce dla rywali w 35 minucie wydawało się, że powiększymy przewagę. Niestety dziwnym trafem w tym czasie nasza gra się załamała. Straciliśmy gola do szatni, na początku drugiej połowy rywal odwrócił losy spotkania i wygranej już nie wypuścił. Nic więcej o tym meczu pisać nie będziemy, bo trudno powiedzieć jak do tego wszystkiego doszło. Przegrywamy i spadamy na przedostatnie miejsce w stawce. Za tydzień nie gramy, ale trenujemy we wtorek i czwartek o 18:15 przy Kominiarskiej.
Komentarze