Widawianie po meczu...cz.2
W miniony weekend drugi zespół Widawy inaugurował zmagania ligowe w B-klasie, w Pruszowicach. Ekipa Pawła Szymoniaka wygrała z miejscowym Dębem - 5:4, a po meczu tym meczu wypowiedzieli się Wojciech Jaworski i Jarosław Śmieja.
Po wygranej w Pruszowicach nasz redaktor o komentarz pomeczowy poprosił dwóch zawodników. Pierwszym z nich był bramkarz Wojciech Jaworski, który zanotował obiecujący występ:
R: Przed meczem znawcy skazywali was na pożarcie przez spadkowicza z A klasy, przewidywania ich były bliskie spełniania gdy po 30 minutach przegrywaliście 3-1. Co zaważyło ze udało się Wam przechylić szale na swoja korzyść?
W.J: Była to dobra dyspozycja napastnika w danym dniu, co ewidentnie przesądziło o wyniku końcowym danego meczu. Zagraliśmy dobre zawody również jako cała drużyna. Myślę, że zrobimy niespodziankę w niejednym spotkaniu.
R: W drugiej drużynie na pozycji bramkarza może grać 5 zawodników. Wiec konkurencja o bluzę z nr 1 jest spora jak na B klasowe realia. Czy tak duża konkurencja cie nakręca do dawania z siebie więcej czy uważasz ze to źle że jest tylu bramkarzy?
W.J: Myślę, że z konkurencją będę w stanie sobie poradzić, bo czuje wewnętrzną motywację, żeby stać się nr 1 nie tylko w 2 drużynie, lecz w przyszłym sezonie w 1 drużynie.
R: Na koniec zapytamy Jakie cele stawiasz sobie w nadchodzącym sezonie. Co chciałby osiągnąć Wojtek Jaworski indywidualnie, a co z drużyną?
W.J: Myślę, że nasza drużyna musi sobie stawiać ambitne cele. Uważam, że stać nas na dużo więcej niż w zeszłym sezonie i górna część tabeli jest w pełni osiągalna. Myślę, że głównym moim celem jest złapanie pewności między słupkami, której trochę mi dalej brakuje.
Drugim zawodnikiem był lider ofensywy, który jeszcze w poprzednim sezonie występował na pozycji środkowego obrońcy (teraz zagrał na ataku) - Jarosław Śmieja:
R: Kibice wybrali cie MVP meczu. Nie mogło być inaczej jak na swoim koncie zapisujesz 3 bramki i do tego dokładasz asystę i wywalczony rzut karny. Jak się z tym faktem czujesz i czy uważasz, że możesz zostać liderem widawskiej ofensywy?
J.Ś: Ciesze się, że wykorzystałem większość sytuacji podbramkowych, które stworzyliśmy. Dziękuję również za wybranie MVP, cała drużyna na to zapracowała, wiec dedykuję chłopakom to wyróżnienie. Czy zostanę liderem ofensywy? To pytanie do trenera .
R: W przygotowaniach do rundy jesiennej nie szło Wam najlepiej i można było mieć obawy czy w pierwszym meczu ligowym sobie poradzicie. Daliście jednak radę. Co okazało się w Pruszowicach kluczem do zwycięstwa?
J.Ś: Nasza drużyna pomału się scala, tylko treningi i ciężka praca pozwoli nam o walkę o najwyższe cele. Kluczem do zwycięstwa zawsze jest wiara we własne możliwości. Myślę, że chłopaki wreszcie uwierzyli i podtrzymamy tą dobrą passę.
R: W waszym pierwszym sezonie zajęliście 11 miejsce zdobywając 22 punkty. Teraz już macie więcej doświadczenia. W co celujecie i czy lepsze miejsce niż ostatnio jest do zrealizowania?
J.Ś: Myśle, że śmiało możemy celować w pierwsza trójkę. Kiedy nasz skład jest pełny, a kontuzje nie uprzykrzają życia, naprawdę stać nas na bardzo dużo. Mobilizacja, wiara w zwycięstwo i własne umiejętności, gra zespołowa i ciężka praca przy odbiorze piłki to klucz do sukcesu. Korzystając z okazji zapraszam kibiców, w niedziele na następne spotkanie, jesteście naszym dwunastym zawodnikiem. Pozdrawiam Jarek Śmieja.
Komentarze