PP: Miękinia rozbita i Widawa zagra w III rundzie
W ubiegłą środę pierwsza drużyna Tomtexu Widawa Wrocław rozegrała mecz w ramach drugiej rundy Okręgowego Pucharu Polski. Przy Kominiarskiej "Widawianie" zagrali z beniaminkiem wrocławskiej Okręgówki - Pogonią Miękinia. Mecz ten nasz zespół wygrał bez większych problemów i uzyskał historyczny awans do trzeciej rundy.
W środę 24 sierpnia Tomtex Widawa Wrocław rozegrał mecz w ramach II rundy Okręgowego Pucharu Polski. Na Widawę przyjechał beniaminek z klasy okręgowej - Pogoń Miękinia. Zespół przyjezdnych mimo problemów kadrowo-organizacyjnych pojawił się przy Kominiarskiej w dwunastoosobowym składzie, chociaż wielu wieszczyło, że mecz ten zakończy się walkowerem. Niestety tych dwunastu obecnych spotkało się ze sobą pierwszy raz w życiu i miało to odzwierciedlenie w ich grze. My się jednak przeciwnikami nie przejmowaliśmy i sami chcieliśmy uzyskać awans do kolejnej rundy. Niestety trener Michał Pondel nie mógł skorzystać ze wszystkich swoich podopiecznych. Z powodu kontuzji zabrakło Piotra Miklasa i Arkadiusza Pawlaka. Na meczu pojawić nie mógł się Jakub Pondel, a w dalszym ciągu niedostępni są Jakub Jankowski, Tomasz Kluczewski i Bartosz Dworaczyk. Skład różnił się nieco od tego ze Skarszynem, a największymi zmianami był powrót do gry Mateusza Suchańskiego, Filip Borysewicz w bramce i Łukasz Wiraszka na ławce.
Zanim zabrzmiał pierwszy gwizdek sędziego to mieliśmy na boisku wizytę zacnego gościa. Był nim Prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej - Pan Andrzej Padewski, który wręczył nam pamiątkową tablicę z okazji naszego awansu do A-klasy (jeszcze raz dziękujemy).
Wróćmy jednak to meczu, który miał jednostronny przebieg, chociaż pierwsze 15-20 minut były bardzo, a to bardzo chaotyczne. Płynnej gry nie było wcale. Mieliśmy stratę na stracie i niezbyt mądre granie naszej drużyny. Z czasem jednak wszystko zaczęło się normować. I tak oto w 20 minucie powinniśmy wyjść na prowadzenie. Papiewski dostał piłkę na pole karne (okolice 11 metra) i oddał strzał z woleja, po którym futbolówka o centymetry minęła dalszy słupek bramki przeciwników. W kolejnej akcji Papiewski znów mógł, a nawet powinien trafić do bramki, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem. Co nie udało się Papiewskiemu, udało się Kuszowi. Świetną piłkę z prawej strony zacentrował Jagodziński, a do futbolówki na 13 metrze dopadł środkowy pomocnik Widawy i precyzyjnym uderzeniem tuż przy słupku nie dał szans bramkarzowi! 1:0. Trzy minuty później padł drugi gol dla Widawy. Krótka wymiana podań przed polem karnym Miękini. Do futbolówki dopadł Mackiewicz i mocnym strzałem pod poprzeczkę zaskoczył kipera przyjezdnych. 2:0. No i w tym momencie na murawie rządził już tylko nasz zespół. Rywal ograniczał się do wrzutek ze stałych fragmentów gry, ale były one bardzo dalekie od ideału i zastępujący Pondla w bramce - Borysewicz był w zasadzie bezrobotny. W 30 minucie Papiewski powinien mieć na swoim koncie hattricka, ale w dalszym ciągu gola nie strzelił. Dostał świetną centrę na dalszy słupek, ale z główki, z 5 metrów posłał futbolówkę nad poprzeczką. Tak samo jak poprzednio, tak i teraz więcej szczęścia w działaniach ofensywnych miał Kusz. Tym razem wykorzystał błąd rywali w rozegraniu, zobaczył wysuniętego na przedpolu golkipera i pięknym strzałem z 30 metrów go przelobował. 3:0. To nie był jednak koniec naszych ofensywnych poczynań. Najpierw uderzenie Dzietczyka obronił bramkarz, a po chwili golkiper z trudem poradził sobie z kąśliwą wrzutką Jagodzińskiego. W 43 minucie wynik został przez nas podwyższony i w końcu przełamał się Papiewski. Wrzutka Jagodzińskiego była dobra i strzał napastnika Widawy również. Do przerwy było więc 4:0 dla Widawy.
W przerwie trener Michał Pondel dokonał dwóch zmian. Papiewskiego zastąpił Bryś, a Jagodzińskiego - Adamczyk i jak się okazało były to dobre zmiany. W 51 minucie ten drugi wpisał się na listę strzelców. Znów niezbyt dobrze w rozegraniu piłki spisał się golkiper Miękini. Futbolówka trafiła pod nogi Adamczyka, a ten strzałem zza pola karnego wpakował "balon" do sieci. 5:0. 120 sekund później było już 6:0. Kusz oddał kąśliwy strzał z dystansu po którym bramkarz odbił piłkę do boku. Na jego nieszczęście do tej dopadł Dzietczyk i uderzeniem pod poprzeczkę podwyższył prowadzenie naszej drużyny. W nagrodę chwilę później został zmieniony przez Łukasza Wiraszkę, który miał jedną świetną okazję do strzelenia gola. Stanął oko w oko z bramkarzem, ale zaplątała mu się piłka pod nogami. Bramkarza już w bramce nie było, ale nasz napastnik dobijając swój pierwszy nieudany strzał został przyblokowany przez obrońcę. Żeby jednak nie było, że to tylko "Widawianie" atakowali - Miękinia też miała kilka swoich momentów i nawet dwa razy zatrudniła dwukrotnie Borysewicza. Najpierw po rzucie wolnym "Borys" z trudem odbił piłkę przed siebie, a po chwili uderzenie jednego z rywali, z lewej strony pola karnego nasz golkiper udanie obronił nogami. No i w sumie to byłoby na tyle. W dalszym ciągu to my mieliśmy więcej z gry ofensywnej, a w 60 minucie było już 7:0. Mackiewicz świetnie zagrał ze skrzydła do środka do Brysia, ten z łatwością minął bramkarza i strzałem przy krótszym słupku zaskoczył kipera Pogoni. Do końca meczu kilka okazji jeszcze nie wykorzystaliśmy, ale zrobiliśmy jeszcze dwie zmiany i strzeliliśmy jeszcze dwa gole. Najpierw na murawie za Beredę wszedł Hołyński, a na koniec Kusza zmienił Glinka. Ten pierwszy strzelił nawet gola. Świetne zagranie na lewą stronę posłał mu Bryś. Lewy wahadłowy udanie przyjął piłkę w polu karnym, wygrał walkę bark w bark z obrońcą i zmieścił futbolówkę między nogami bramkarza. To był gol na 9:0, a w 75 minucie kolejne nieudane rozegranie golkipera i złe ustawienie obrońców Miękini wykorzystał Adamczyk kompletując dublet. Finalnie zatem nasza drużyna wygrywa gładko - 9:0 i zagra w trzeciej rundzie Pucharu Polski.
Okręgowy Puchar Polski:
 
Tomtex Widawa Wrocław - Pogoń Miękinia 9:0 (4:0)
 
Bramki: 2x Kusz, 2x Adamczyk, Mackiewicz, Papiewski, Dzietczyk, Bryś, Hołyński
 
Rozkład bramek:
1:0 - Kusz as. Jagodziński (25 minuta)
2:0 - Mackiewicz as. Chmielak (28 minuta)
3:0 - Kusz bez asysty (34 minuta)
4:0 - Papiewski as. Jagodziński (43 minuta)
5:0 -Adamczyk bez asysty (51 minuta)
6:0 - Dzietczyk bez asysty (53 minuta)
7:0 - Bryś as. Mackiewicz (60 minuta)
8:0 - Adamczyk bez asysty (75 minuta)
9:0 - Hołyński as. Bryś (83 minuta)
Skład: Filip Borysewicz (BR); Miłosz Jagodziński (46' Maciej Adamczyk), Daniel Garbaty, Tomasz Słowiński, Konrad Chmielak (K), Kacper Bereda (65' Mateusz Hołyński); Kamil Kusz (70' Sebastian Glinka), Marcin Mackiewicz, Mateusz Suchański; Rafał Dzietczyk (60' Łukasz Wiraszka), Robert Papiewski (46' Jakub Bryś)