A-klasa: Widawa lepsza od Milicza
W minioną niedzielę Tomtex Widawa Wrocław rozgrywał przedostatnie domowe spotkanie w A-klasie w sezonie 2022/2023. Przy Kominiarskiej zameldował się wicelider tabeli - Barycz Milicz i do Milicza wrócił bez zdobyczy punktowej.
W pierwszy weekend czerwca Tomtex Widawa Wrocław podejmował przed własną publicznością wicelidera tabeli A-klasy - Barycz Milicz. "Widawianie" w poprzednim tygodniu wygrali z Muchoborem Wrocław, lecz ten mecz był bardzo słaby w wykonaniu naszej drużyny. Teraz chcieliśmy zaprezentować się lepiej, choć wiedzieliśmy, że trzeba dużo włożyć w ten mecz energii, żeby zaskoczyć wyżej notowanego przeciwnika. Milicz tak samo jak my jesienią, przyjechał na spotkanie bez zmian, ale w dalszym ciągu był to przecież drugi zespół w stawce. Nasz skład był dobry, a zabrakło w nim w zasadzie Damiana Kacicy, Łukasza Wiraszki i Kacpra Beredy. Byliśmy więc pewni swego i chcieliśmy wygrać przy Kominiarskiej pierwszy raz od trzech kolejek.
Od samego początku nasz zespół był aktywny i nie odstępował poziomem od wicelidera. Walka toczyła się głównie w środku pola, ale z czasem obie strony zaczęły zagrażać bramce przeciwników. W 15 minucie doskonałą okazję na strzelenie gola miał Rafał Dzietczyk, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił wprost w niego. Chwilę później swoją szansę miał Jakub Jankowski, lecz jego strzał z lewej strony przeleciał tuż obok bramki. W odpowiedzi przeciwnicy w 25 minucie trafili w słupek po uderzeniu sprzed pola karnego. Na szczęście nasz zespół nadal wierzył w swoje umiejętności i pięć minut później w końcu zagrał konkretnie. Miłosz Jagodziński świetnie wrzucił piłkę z rzutu rożnego na pole karne Milicza. Tam odnalazł się Kamil Kusz i strzałem z główki wpakował piłkę do siatki. Obrońcy przyjezdnych starali się zażegnać niebezpieczeństwu, ale ta sztuka im się nie udała i mieliśmy otwarcie wyniku. 1:0. Do przerwy w zasadzie nic wielkiego się nie wydarzyło i mieliśmy prowadzenie Widawy - 1:0.
Nasza drużyna grała dobrze, więc trener Michał Pondel nie dokonywał zmian w ustawieniu. Na początku drugiej odsłony, a dokładniej w 55 minucie mogliśmy podwyższyć wynik. Jankowski stanął oko w oko z bramkarzem, uderzył tuż obok niego, ale futbolówkę zmierzającą do pustej bramki w porę wybił jeden z obrońców Milicza. Po tej sytuacji w dalszym ciągu to nasza drużyna kontrolowała wydarzenia na boisku, ale nie potrafiła strzelić drugiego gola. W 65 minucie trener Michał Pondel dokonał pierwszej zmiany, żeby nieco ożywić grę. Dmytro Krasovskyiego, który otrzymał żółty kartonik za faul, zmienił Robert Papiewski i po chwili ten sam Papiewski mógł, a nawet powinien podwyższyć prowadzenie Widawy. Jednakże jego strzał z linii pola karnego świetnie obronił bramkarz. Co nie udało się Papiewskiemu, to udało się w 70 minucie Danielowi Garbatemu. Rzut wolny przed polem karnym przeciwników. Do piłki podszedł środkowy obrońca Widawy i ładnym strzałem nad murem, przy słupku nie dał szans bramkarzowi. Widawa prowadziła z Miliczem już 2:0. W dalszym ciągu obraz gry się nie zmieniał. Było sporo walki, ale nie mogliśmy powiedzieć, że przyjezdni prezentowali się lepiej. Z czasem to trener Widawy zaczął dokonywać kolejnych zmian, chcąc dobić przeciwnika. Za Miklasa wszedł Mackiewicz. Kusza zastąpił Bryś, Glinkę - Kolmyk, a później Gołdyna - Adamczyk. Niestety te zmiany nie były najlepsze. Zamiast dobić przeciwnika, to zbytnio cofnęliśmy się do defensywy i zostaliśmy za to skarceni. W 90 minucie duży błąd popełnił Chmielak, który nie wybił piłki i takową w porę zgarnął jeden z przeciwników. Ten zagrał do boku do lepiej ustawionego rywala, który strzałem w krótki róg zaskoczył J.Pondla. 2:1. Po tej bramce Milicz uwierzył, że może zapunktować i miał jedną wyśmienitą okazję na doprowadzenie do remisu. Na szczęście nasz bramkarz spisał się w niej wybornie i odbił "balon" na rzut rożny. Ostatecznie naszej drużynie udało się dotrzymać korzystny rezultat do końca. Sensacja stała się faktem, bowiem Widawa pokonała wicelidera z Milicza - 2:1.
A-klasa:
Tomtex Widawa Wrocław - Barycz Milicz 2:1 (1:0)
Bramki: Kusz, Garbaty
Rozkład bramek:
1:0 - Kusz as. Jagodziński (30 minuta)
2:0 - Garbaty - rzut wolny (70 minuta)
2:1 - gol dla Milicza (85 minuta)
Skład: Jakub Pondel (BR); Kamil Gołdyn (85' Maciej Adamczyk), Sebastian Glinka (80' Dmytro Kolmyk), Konrad Chmielak, Daniel Garbaty, Miłosz Jagodziński; Piotr Miklas (70' Marcin Mackiewicz), Rafał Dzietczyk, Kamil Kusz (75' Jakub Bryś); Jakub Jankowski (K), Dmytro Krasovskyi (65' Robert Papiewski)
Żólta kartka: Krasovskyi (65' za faul)
Niewykorzystana zmiana: Bartosz Dworaczyk
Komentarze